Kluczową rolę w odporności odgrywają immunoglobuliny typu A.

Działanie ich polega na reakcji z drobnoustrojami niechorobotwórczymi znajdującymi się w płynach ustrojowych. Immunoglobuliny niszczą te niechorobotwórcze drobnoustroje, a resztki ścian komórkowych, które powstają jako efekt ich zniszczenia tworzą tzw. biofilm, czyli barierę, uszczelniającą przestrzenie między komórkami a śluzem. Dodatkowo fragmenty ścian komórkowych tych drobnoustrojów są sygnałem dla komórek do wytworzenia bardziej szczelnych połączeń międzykomórkowych. To powoduje, że patogeny chorobotwórcze mają utrudnioną drogę, aby dostać się do naszego organizmu.

Teraz nasuwa się pytanie, co można zrobić, żeby zwiększyć ilości immunoglobulin typu A w płynach ustrojowych naszego organizmu?

Jednym ze sposobów jest post. Wykazano, że 14 dniowy post zwiększa aktywność komórek odpornościowych o 24%. Nikomu jednak nie polecam przeprowadzanie postu bez pomocy lekarza, czy dietetyka.

Duży wpływ na zwiększenie immunoglobulin typu A mają też probiotyki, szczególnie Lactobacillus reuteri, Lactobacillus helveticus, Lactobacillus casei, natomiast u dzieci są to Bifidobacterium bifidum i Bifidobacterium lactis. Warto więc sprawdzić, czy w probiotyku, który zażywasz są zawarte akurat te szczepy.

Kolejnym czynnikiem jest witamina A, która transportuje immunoglobuliny typu A przez błony komórkowe, w tym również do śluzu znajdującego się w drogach oddechowych. Duże ilości witaminy A możemy znaleźć w podrobach, tak więc warto uwzględnić je w swojej diecie np. w formie pasztetu.

Istotnym czynnikiem jest także glutamina. Glutamina to aminokwas, który najczęściej znany jest ze swoich właściwości wspomagających regenerację jelit. Ale okazuje się, że działa wzmacniająco na odporność również poprzez zwiększenie stężenia immunoglobulin typu A w wydzielinie nosa, czyli tam, gdzie jest pierwszy kontakt z patogenem.

Ciąg dalszy nastąpi…