Co jeść na śniadanie?

breakfast-936282_1920

Tracisz koncentrację w ciągu dnia? A co jadłeś na śniadanie?

Okazuje się, że to co jemy ma ogromny wpływ na pracę naszego mózgu.
W kontroli nad pracą mózgu współzawodniczą dwa aminokwasy: L-tyrozyna i L-tryptofan. Pierwszy jest prekursorem neuroprzekaźników dopaminy i noradrenaliny, odpowiedzialnych za poczucie przytomności i szybkość myślenia, natomiast drugi jest prekursorem serotoniny powodującej spowolnienie reakcji i wywołującej sen. Jeśli pierwszy posiłek będzie bogaty w L-tyrozynę, dotrze ona do mózgu jako pierwsza i spowoduje lepszą wydolność mózgu w ciągu całego dnia.

Jeśli natomiast pierwszy dotrze L-tryptofan, będzie on stymulował wytwarzanie serotoniny przez cały dzień, a to spowoduje, że w ciągu dnia będziemy łapać tzw. „zawiechę”, a praca naszego mózgu będzie daleka od optymalnej 🙂

Co więc jeść na śniadanie? Produkty bogate w L-tyrozynę takie jak mięso, białko roślinne. Należy natomiast unikać bananów, nasion słonecznika i… mleka, ponieważ zawierają duże ilości L-tryptofanu. L-tryptofan potrzebuje węglowodanów, aby dostać się do mózgu, dlatego tak ważne jest, żeby nie spożywać ich na śniadanie tylko na kolację 🙂

A oto kolejny powód, dlaczego powinniśmy unikać węglowodanów na śniadanie. Pierwszy posiłek „programuje” gospodarkę insulinową na cały dzień. Jeśli więc zjemy na śniadanie węglowodany, rozpoczniemy dzień od  dużego skoku glukozy we krwi i nagłego wyrzutu insuliny, po czym nastąpi spadek glukozy, a my poczujemy chęć na podjadanie. Jeśli jednak jako pierwszy posiłek spożyjemy białko i tłuszcz, wzrost glukozy we krwi będzie dużo powolniejszy, wydzielanie insuliny będzie stabilniejsze, a my będziemy dłużej syci. Insulina jest hormonem anabolicznym. Każdy jej wzrost stymuluje mechanizmy magazynowania tłuszczu w tkance tłuszczowej. Więc szczególnie jeśli się odchudzacie unikajcie spożywania węglowodanowych śniadań, a na pewno proces odchudzania będzie łatwiejszy 🙂

Co więc sprawdza się najlepiej? Jajka lub mięso pod każdą postacią plus warzywa. 🙂

Pozdrawiam,

Iwona Prażmo

Dodaj komentarz