Według powszechnie przyjętej piramidy żywienia produkty zbożowe powinny stanowić podstawę naszej diety. Mam jednak nieco inne zdanie na ten temat.
Każdy organizm ma wykształcone jakieś procesy obronne, które chronią gatunek przed wyginięciem np. przed zjedzeniem przez drapieżnika itp. Rośliny także. Zboża np. posiadają lektyny, które mają za zadanie odstraszyć wroga poprzez wyrządzanie szkód w jego organizmie.
Lektyny to białka wiążące węglowodany. Dlaczego więc są takie groźne? Przede wszystkim dlatego, że zjedzone przez człowieka przyczyniają się do powstawania tzw. „dziurawych jelit”. Przyczepiają się one do receptorów komórek transportujących w jelicie i są transportowane w stanie nienaruszonym. Lektyny nie są prawie wcale trawione przez człowieka, gdyż zawierają bardzo dużo aminokwasu o nazwie prolina. Ale na domiar złego, w ziarnach zbóż występują także inhibitory proteazy, które dodatkowo utrudniają rozkład lektyn i innych białek.